niedziela, 21 lutego 2016

Bajeczny świat

Nie jesteś miliarderem, dopóki nie wydarz miliarda”. Takie motto przyświeca najbogatszym azjatyckim rodzinom. Wszystkie są ze sobą powiązane i wszystkie mają jednakowe podejście do świata – a nie jest to podejście miłe, łatwe i przyjemne. Rachel Chu nie ma pojęcia na co się pisze, kiedy zgadza się spędzić lato w Azji razem ze swoim chłopakiem i jego rodziną. A jego rodzina to odpowiednik brytyjskiej rodziny królewskiej, tylko że znacznie bogatsza. Tak jak u Windsorów na czele rodziny stoi silna kobieta i tak Windosorowie nie mogą sobie pozwolić na najmniejsze choćby uchybienia.  A związek z ABC (American-born Chinese), czyli mezalians należy do uchybień gigantycznych. Dlatego też cała rodzina stanie na głowie, żeby Nick rozstał się z Rachel i znalazł sobie żonę ze swojej klasy społecznej.

Tak mniej więcej przedstawia się fabuła książki „Bajecznie Bogaci Azjaci” Kevina Kwan.  Do powyższego opisu dodajcie duże pieniądze, przepych i orientalny klimat. I dużą dawkę złośliwego humoru.



Co w tej książce uderza najbardziej to kontrasty. Autor doskonale zestawia ze sobą przeciwieństwa: „zwykłą” Rachel i „wyjątkowego” Nicka, nowoczesny Singapur i konserwatywne rody, absurd pewnych sytuacji z ich wyjątkową powagą. We wszystko to wplata losy bohaterów ukazując mechanizmy kształtujące tą wyjątkową społeczność. A bohaterów mamy tu tak wielu, że na początku łatwo się zgubić. W orientacji pomagają załączone drzewa genealogiczne najważniejszych rodzin, ale dla mnie nie była to pomoc wystarczająca. Na początku książki co chwilę musiałam się do nich odwoływać, żeby wiedzieć co czytam tracąc jednocześnie całą przyjemność. Dopiero ok. 100 strony całość stała się dla mnie bardziej przejrzysta i od tej pory czytanie było czystą przyjemnością.

Dużym plusem całej opowieści są bohaterowie – bardzo różni, świetnie skonstruowani. Ich aspekt psychologiczny jest rozbudowany na tyle, że pozwala czytelnikowi na samodzielną ocenę ich decyzji. Bardzo przekonująco opisane są także ich systemy wartości – często tak różne od naszych. Dzięki różnym narratorom i przedstawienia wydarzeń z kilku różnych perspektyw autor doskonale kształtuje swoich bohaterów. W tym wszystkim najciekawszą postacią wydaje się Nick, który próbuje połączyć dwa światy i odnaleźć w tym wszystkim swoją drogę.

Niesamowicie przedstawiony został świat, w którym toczy się akcja książki – już samo miejsce przyciąga czytelnika. Orientalna Azja w tej książce zyskała dodatkowy koloryt, czyli przepych. To wszystko sprawia, że czytelnik ma okazję poznać zupełnie inny świat – prawie fantastyczny, a jednak prawdziwi. Bardzo chciałabym mieć okazję zweryfikowania przedstawionych opisów.

Sama treść, chociaż niezbyt odkrywcza, może poruszyć czytelnika. Stanowi bowiem doskonały przegląd ludzkich portretów, skorumpowanego świata, gdzie pieniądze i władza są prawie zawsze na pierwszym miejscu. Daje też nadzieję, że i  w tym świecie znajdzie się miejsce dla uczuć.


Kevin Kwan stworzył świetną powieść, którą czyta się z ogromną przyjemnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz