poniedziałek, 12 stycznia 2015

rok czytania.

Podoba mi się hasło: ROK 2015 ROKIEM CZYTANIA. Znalazłam je ostatnio na portalu gazeta.pl jako część tytułu wywiadu z prof. Ryszardem Koziołkiem  (wywiad ten zresztą serdecznie polecam). ROK CZYTANIA – całkiem ciekawa idea. Wpisuje się w nią i zaobserwowany przeze mnie (i moje koleżanki z pracy) trendczytania gdziekolwiek bądź, wpisuje się ankieta MENu (można wziąć w niej udział do 30.01); wpisują się wszystkie dyskusje o książkach, lekturach, języku i wpisują się w nią setki czytelniczych wyzwań podejmowanych wręcz masowo na różnych portalach. I choć wyzwania są mniej lub bardziej sensowne lub rozwijające, w moim odczuciu mają jeden cel: promowanie czytelnictwa. I tak do wyzwania „Przeczytam 52 książki w 2015 roku”  zgłosiło się już 81 tys. osób! I choć jest to tylko 0,2 % ogólnej ludności Polski wydaje mi się to całkiem niezłym osiągnięciem.Szczególnie przy alarmujących liczbach („ponad 60% Polaków nie przeczytało żadnej książki”). Szczególnie, że pomijane są tu m.in. osoby, które z facebooka nie korzystają (dla przykładu: moja babcia, moja mama, moja siostra).



A są jeszcze inne wyzwania: cioci ebi , kawy z cynamonem  (chyba moje ulubione - dobra zabawa gwarantowana), kolejna edycja wyzwania „przeczytam tyle ile mam wzrostu”, czytam opasłe tomiska50 States - może ktoś zrobi wersję Polską: 16 województw? (link co prawda do wyzwania zeszłorocznego, ale jakże ciekawego . I jeszcze cała masa wyzwań autorskich, które znajdziecie na co drugim blogu. 



Zachęcam do podejmowania wyzwań – nie dla liczb i ostatecznych wyników (nie każdy ma aż tyle czasu!), ale dla motywacji, inspiracji i dobrej zabawy. Swoją postawą zainspirujmy innych. Nie wstydźmy się czytać – w domu, szkole, pracy, autobusie, pociągu etc. Zgadzam się z profesorem Koziołkiem – książki trzeba wyprowadzić ze szkoły. Uwolnić książki! (zaraz będzie, że rewolucję robię… książki na sztandary) Tak, żeby zaczęły kojarzyć się pozytywnie. Jak macie znajomych celebrytów niech też pokażą się z książką, a co.  Niech rok 2015 stanie się naprawdę rokiem czytania – nie wymuszonego, a wynikającego z pasji. 

I wyzywam osoby odpowiedzialne za badania czytelnicze – weźcie nas pod uwagę! Powiedzcie, że jest też dobrze! J


Dzisiaj krótko, bo jak piszę zbyt długie posty to Gosia się do pracy spóźnia.

1 komentarz:

  1. Zupełnie nie wiem, kto przeprowadza badania czytelnictwa. Patrząc na moich znajomych czy internety, ma się wrażenie, że wszyscy czytają. I to jest super. :-D Całkowicie zgadzam się z Twoją notką- niech 2015 będzie rokiem czytania. I odkrywania pasji, o.
    Jedynie nieco martwi, że sporo kliknięć z tych 81 tys. jest tylko dlatego "żeby znajomi zobaczyli, jaki jestem mądry i oczytany". No ale ważne, że inni faktycznie chcą czytać i nawet jeśli nie uda się im tych 52, to przynajmniej spróbują. A to też jest ważne.

    PS. Dzięki za szerzenie wiedzy o moim wyzwaniu :D

    OdpowiedzUsuń